Zmierzch zamieszek i protestów?

Względnie stabilna sytuacja polityczna w kraju oznacza, że znacznie rzadziej pojawiają się sytuacje, w których ludzie decydują się na to, aby ostro protestować. Jednak choć mogłoby się wydawać, że ostre zamieszki, w których dochodzi do przemocy i niebezpiecznych starć z policją należą już do przyszłości, to zwykłych, pokojowych protestów jest coraz więcej. Trudno jednoznacznie ocenić, czy jest to wynik zwyczajnej walki o swoje racje i chęć zamanifestowania poglądów i sprzeciwu, czy też przyzwyczajenie i sposób na spędzanie wolnego czasu.

 

Wydaje się, że wiele środowisk nie posiada sprecyzowanych postulatów, a jedynie okresowo wychodzi na ulicę, po to, aby pokazać, że liczą się jako organizacja. Masowe protesty grup zawodowych są obecnie mniej stanowcze i już dawno nie obserwowaliśmy palenia opon, czy też rzucania płytami ulicznymi. Jest to optymistyczne, choć na sytuacji pokojowej manifestacji traci dziś producent kostki brukowej. Jednak trudno ostatecznie ocenić, czy faktycznie Polacy znudzili się już braniem udziału w agresywnych protestach, czy też przyczyna jest zgoła inna i po prostu obawiają się represji i konsekwencji takich zachowań.